dr no
frwl
gf
tb
yolt
ohmss
daf
lald
tnwtgg tswlm
mr
fyeo
oc
avtak
tld
ltk
ge
tnd
twine dad
cr
qos
sf
24
25
26
 

 
  NewsFAQE-Mail
   
RECENZJA KSIĄŻKI
 
  JAMES BOND: THE AUTHORIZED BIOGRAPHY OF 007
 
Tytuł oryginalny:   James Bond: The Authorized Biography of 007
Autor:   John Pearson
Wydawca:   Glidrose Publications and John Pearson
Ilość stron:   339
Cena:   £ 8,99

 


„James Bond: The Authorized Biography of 007” Johna Pearsona jest książką wyjątkową. Należy do popularnego niegdyś nurtu fikcyjnych biografii (czy też: biografii fikcyjnych osób). Pearson, który znał osobiście Iana Fleminga i w roku 1966 napisał jemu poświęconą książkę („The Life of Ian Fleming”) postanowił wypełnić lukę i opowiedzieć o wydarzeniach, jakie ukształtowały Jamesa Bonda, a o których sam Fleming nigdy nie wspomniał, bądź też jedynie je zasygnalizował. A jako, że w swoich powieściach Fleming niezwykle rzadko nawiązywał do przeszłości Bonda, Pearson miał ogromne pole do popisu. I niezwykle skwapliwie je wykorzystał, tworząc jedną z najciekawszych książek w serii...

„James Bond: The Authorized Biography of 007” opiera się na czterech założeniach: James Bond był postacią prawdziwą. Znał, czy też wręcz przyjaźnił się z Ianem Flemingiem. Powieści o 007 stanowiły wysublimowaną formę dezinformacji. Pearson napisał biografię Bonda na zlecenie Secret Intelligence Service.
Brzmi dziwnie? Z pewnością. Jednak założenia te, wydawać by się mogło – karkołomne, w książce bronią się znakomicie. Rozpoczyna się ona w momencie, w którym Pearson otrzymuje od kobiety, która przed laty znała Iana Fleminga, fotografię, na której rzekomo miał zostać uwieczniony James Bond. Podchodząc do tej informacji sceptycznie Pearson postanawia jednak zbadać ten ślad, wkrótce zwracając na siebie uwagę SIS. Tak oto poznaje Jamesa Bonda, agenta 007.
W książce Pearsona Bond jest przeszło pięćdziesięcioletnim, nieco zgorzkniałym człowiekiem, próbującym odnaleźć się w nowej dla niego sytuacji, w której zostaje przez Tajne Służby Wywiadowcze niejako odsunięty na boczny tor. Jednocześnie, spędzając czas na Karaibach w towarzystwie swej przyjaciółki, znanej z powieści „Dr No” Honeychille Rider, dojść do pełni sił po ostrej niewydolności wątroby. Rozmowy z Pearsonem stają się dla niego rozrachunkiem z własną przeszłością.
Pisząc tę książkę Pearson zastosował ciekawy zabieg: każdy rozdział rozpoczyna opisana w manierze reporterskiej rozmowa z Bondem na wybrany temat, by następnie płynnie (tak płynnie, że aż niezauważalnie!) przejść do narracji trzecioosobowej, typowej dla powieści. Stąd też „James Bond: The Authorized Biography of 007” jest de facto zbiorem opowiadań.
W przypadku dzieciństwa i młodości Bonda Pearson, z oczywistych powodów, ma duże pole do popisu. Kiedy zaś dochodzi do opisu zdarzeń znanych z powieści Fleminga, zwykle zostają one zasygnalizowane, jednak Pearson nie stara się ich opowiedzieć na nowo (chyba, że prostując bądź wyjaśniając pewne fakty). Dzięki temu książka ta nie jest – na szczęście! – podsumowaniem tego, co i tak już o 007 wiemy.

Dzieciństwo Bonda, zgodnie z wizją Pearsona, trudno uznać za udane. Małżeństwo jego rodziców – Andrew Bonda i Monique Delacroix-Bond – nie było idyllą (bardzo delikatnie mówiąc). Przez pracę Andrew Bondowie zmuszeni byli mieszkać w wielu zakątkach Europy (jak również, przez pewien okres, w Moskwie), co też tłumaczy zdolności językowe Jamesa. Niemniej jednak jego rodzice nie byli dopasowaną parą, Monique odcięła się zarówno od swojej rodziny, jak i korzeni, a ciągłe zmiany wpędziły ją w depresję. To z kolei sprawiło, że odcięła się zarówno od męża, jak i dzieci (tak – James miał brata Henry'ego). Ostatecznie, śmierć rodziców Bonda w Alpach nie była wynikiem romantycznej podróży pary zakochanych i szczęśliwych osób, a dramatycznym efektem autodestrukcyjnych dążeń Monique i desperackiej próby jej ratunku.
Po śmierci rodziców Bond wychowywany był przede wszystkim przez siostrę ojca, Charmian. Jednak to rodzice Monique zapewnili mu możliwość studiowania w Szwajcarii, przez co James – za sprawą burzliwego romansu z właścicielką domu publicznego – w dramatyczny sposób wchodzi w dorosłość. Wydarzenia te w dużej mierze kształtują Bonda takiego, jakim znają go czytelnicy powieści Fleminga: kobieciarza, ze słabością do mocnych trunków, eleganckiego stylu życia, czerpiącego z życia to, co najlepsze. Żyjącego dniem dzisiejszym.
Burzliwe zakończenie związku z Mathe de Brand jest jednocześnie początkiem współpracy Bonda z tajnymi służbami, choć – jak się okazuje – tylko wstawiennictwu Fleminga zawdzięcza możliwość służby w SIS i otrzymanie statusu agenta 00.
Druga wojna światowa nie była przełomem w karierze Bonda, jednak jest to z całą pewnością jeden z ciekawszych (z punktu widzenia czytelnika) okresów w jego życiu. Przy okazji mamy okazję przekonać się, jak Bond dosłużył się stopnia komandora (a i owszem – służył na okręcie wojennym!). Dopiero po wojnie jednak jego kariera w Secret Intelligence Service na dobre nabiera tempa...

„James Bond: The Authorized Biography of 007” z całą pewnością jest jedną z najciekawszych i najlepszych powieści o Bondzie. Książka ta była ciekawym eksperymentem, który z całą pewnością można uznać za bardziej niż udany. Pearson kapitalnie połączył wątki zasygnalizowane przez Fleminga, jednocześnie w pasjonujący sposób uzupełniając luki w biografii 007. Jeśli dodamy do tego więcej niż poprawny warsztat pisarski autora oraz kapitalnie pomyślane, niezwykle ciekawe rozwiązania fabularne, okazuje się, że książka ta jest z całą pewnością jedną z najlepszych pozycji w serii. Wypada jedynie żałować, że Pearson nie został etatowym autorem kolejnych powieści o Bondzie...
Książka ta ma jedną, zasadniczą wadę: trudno jednoznacznie ocenić jej kanoniczność. Pearson nie napisał jej na zlecenie dzisiejszego Ian Fleming Publications, choć „James Bond: The Authorized Biography of 007” wydana została za zgodą spadkobierców Fleminga i dziś traktowana jest jako część serii. Jednak wydarzenia w niej opisane trudno jednoznacznie uznać za oficjalne. Szczególnie w konfrontacji z serią Charliego Higsona o młodym Bondzie.
Nie zmienia to jednak faktu, iż książkę Pearsona uznać należy za bezwzględnie solidną literaturę, którą czyta się z niekłamaną przyjemnością i która powinna znaleźć się na półce każdego fana Jamesa Bonda. Szkoda tylko, że – podobnie jak większość pozycji w serii – nigdy nie doczekała się polskiego wydania...

     
 
 
  James Bond, gun symbol logo and all associated elements are property of MGM/UA & Danjaq companies. Used without authorisation in informative intent. All rights reserved.  
  bond 50