|
> Uwaga! Poniższa informacja zawiera spoilery fabuły Bonda 25
Ledwie kilkanaście godzin po zakończeniu konferencji prasowych zapowiadających produkcję Bonda 25, na planie filmu padł pierwszy klaps (z udziałem pierwszej ekipy naturalnie, jak pamiętamy, druga ekipa zdjęcia realizowała już w marcu). Dzięki wszędobylskim fotoreporterom możemy sobie do pewnego stopnia wyobrazić, jaki będzie przebieg scen rozgrywających się w tej lokalizacji, a które kręcone były w miejscowości Port Antonio na północy wyspy. Wygląda na to, że bez niespodzianek się nie obędzie.
Jest niemal pewne, że akcja filmu rozpocznie się właśnie na Jamajce, gdzie, jak wynika z oficjalnego opisu fabuły, Bond, po odejściu ze służby w MI6, “cieszy się spokojnym życiem”. Zostanie to zapewne zobrazowane w formie krótkich ujęć, w trakcie których będziemy świadkami, jak niegdysiejszy agent 007:
- spędza czas w swoim domu (najprawdopodobniej położonym na niewielką zatoką Cold Harbour)
- pływa w morzu
- żegluje na jachcie (najpewniej jest to model Spirit 46)
- pali cygaro
- łowi ryby przy użyciu wyrzutni harpunów
- głaszcze kota (oczywista aluzja do SPECTRE)
- porusza się po wyspie za kierownicą leciwego niebieskiego land rovera defender.
Pomimo tego, że Bond porzucił służbę Jej Królewskiej Mości, najwyraźniej już w tych pierwszych scenach będzie musiał sięgnąć po broń – tym razem będzie to klasyczny browning HP 9 mm, a zatem broń większego kalibru, niż zwyczajowy walther PPK.
Na planie zdjęciowym pojawił się oczywiście Jeffrey Wright, który ponownie wcieli się w rolę Feliksa Leitera z CIA. Leiter ma prosić Bonda o pomoc w uratowaniu porwanego naukowca. W zdjęciach wziął również udział Billy Magnussen (który, jak sądzimy, zagra agenta CIA) i najprawdopodobniej także Dali Benssalah (spodziewamy się, że grana przez niego postać będzie czarnym charakterem).
Kogo zatem brakuje? Tak – na żadnym z ujęć z planu nie zauważyliśmy Léi Seydoux, choć wydawało się naturalną konsekwencją wydarzeń ze SPECTRE, że Bond “cieszyć się będzie spokojnym życiem” na Jamajce właśnie u boku Madeleine Swann. Tymczasem w scenach, w których Bond (samotnie!) żegluje po Morzu Karaibskim, ma na sobie ten sam t-shirt, w który w Casino Royale ubrany był w scenach rozgrywających się w Wenecji, kiedy to towarzyszyła mu Vesper Lynd. Taki zbieg okoliczności trudno uznać za przypadek. Niewykluczone zatem, że przynajmniej na początku filmu związek Bonda i Swann będzie już należał do przeszłości.
To, póki co, największe zaskoczenie związane z produkcją Bonda 25.
|