dr no frwl gf tb yolt ohmss daf lald tnwtgg tswlmmrfyeo oc avtak tld ltk ge tnd twine dad cr qos sf
24 25 26
 

 
  NewsFAQE-Mail
   
 

Léa Seydoux w obsadzie Bonda 25

 
W 25. części przygód agenta 007 ponownie zobaczymy Léę Seydoux. Tym samym po raz pierwszy od ery wczesnego Connery’ego jedna aktorka dwukrotnie wcieli się w rolę partnerki Jamesa Bonda, grając tę samą postać. Niespodzianka? Raczej nie. Zaskoczenie? Też nie, choć ziarno zwątpienia dawno zdążyło wypuścić plony.

 
 
ŚRODA 12.12.2018 - NEWS
 

Informację o powrocie francuskiej aktorki do roli doktor Madeleine Swann podał świetnie zwykle zorientowany w kulisach produkcji filmów o Bondzie dziennikarz brytyjskiej bulwarówki “Daily Mail”, Baz Bamigboye. Tym samym można ją traktować jako pewnik.

Wiadomość ta jest ważniejsza, niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać, bowiem dzięki niej zyskujemy pewność odnośnie fabularnego kierunku, w którym pójdą twórcy Bonda 25. Przypomnijmy, że postać Madeleine Swann w SPECTRE była kluczowa – to w niej zakochał się Bond i to dla niej opuścił szeregi MI6. Kolejny film będzie zatem kontynuował przynajmniej jeden z wątków rozpoczętych przed trzema laty.

To nie do końca było takie oczywiste. Cokolwiek nie mówić o SPECTRE, to choć sprzedał się nieźle, nie można oprzeć się wrażeniu, że był mimo wszystko pewnym zawodem. Rozczarował wielu, tak krytyków, jak i fanów. Stąd też pomysły, by w kolejnej odsłonie serii odciąć się od wydarzeń z tego filmu nie były znów tak nierealne – wszak wiele wskazywało na to, że w tym kierunku zmierzała produkcja, gdy jej stery dzierżył Danny Boyle. Byłoby to zagranie dość ryzykowne – część widzów mogłaby czuć się zdezorientowana takim obrotem sprawy.

Wygląda jednak na to, że Cary Jori Fukunaga ma pomysł, jak zamknąć erę Daniela Craiga. Oczywiście otwartym pozostaje pytanie, czy rola Seydoux będzie równie rozbudowana, jak w SPECTRE, czy też pojawi się na ekranie jedynie przez chwilę, jako katalizator wydarzeń.

Przy okazji Bamigboye potwierdził, że w Bondzie 25 ponownie zobaczymy Ralpha Fiennesa (M), Bena Whishawa (Q) i Naomie Harris (w roli panny Moneypenny). W tym przypadku o żadnym zaskoczeniu nie może być mowy. Miejmy jedynie nadzieję, że rola tych trzecioplanowych przecież postaci zostanie odpowiednio stonowana.

Z kolei “Variety” w artykule świetnie zwykle poinformowanego Justina Krolla doniosło, że w filmie pojawią się jeszcze dwie ważne postaci kobiece. Jedna z nich będzie agentką MI6 współpracującą z Bondem, a rola drugiej z nich określona została jako “tajemnicza kobieta”. Podobno też do roli przeciwnika 007 przymierzany był Rami Malek, gwiazda serialu Mr. Robot, a którego ostatnio możemy oglądać na ekranach kin w biograficznym filmie Bohemian Rhapsody. Kandydatura ta jest o tyle mało prawdopodobna, że w marcu ruszają zdjęcia do ostatniego sezonu Mr. Robot, zatem aktor najpewniej i tak nie będzie mógł zaangażować się w projekt. Ciekawe w tym kontekście jest jednak to, że w swoim czasie, gdy na fotelu reżysera zasiadał Danny Boyle, spekulowano, że rola ta może przypaść w udziale Saïdowi Taghmaoui. Choć Taghmaoui urodził się w USA, a Malek we Francji, to korzenie obu aktorów sięgają krajów regionu Afryki Północnej (odpowiednio: Maroka i Egiptu). Trudno uznać taki zbieg okoliczności za przypadek. Czy oznacza to, że w ostatecznej wersji scenariusza do Bonda 25 wykorzystane zostaną motywy wymyślone przez Boyle’a i Johna Hodge’a?

 
 
 

 
  bond 50