Po miesiącach spekulacji wreszcie doczekaliśmy się oficjalnego potwierdzenia. James Bond powróci w 25. części cyklu po czterech latach od premiery SPECTRE.
Na razie wiadomo tylko, że scenariusz ponownie napiszą Neal Purvis i Robert Wade, którzy współtworzyli każdy z filmów serii od Świat to za mało (1999). Tym samym potwierdziły się wcześniejsze plotki.
Co ciekawe oficjalny komunikat nie potwierdził, że w rolę agenta 007 wcieli się Daniel Craig. Ograniczono się jedynie do stwierdzenia, że reżyser, obsada, ale też daty premiery w poszczególnych krajach oraz dystrybutor filmu zostanie podany do wiadomości w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Trzeba przyznać, że cztery lata przerwy to szmat czasu, choć takiego obrotu spraw należało się spodziewać. Przez ostatnie miesiące bowiem nie wydarzyło się nic, co pozwalałoby oczekiwać, że film zagości na ekranach kin już w przyszłym roku.
Zresztą oficjalny komunikat jest niezwykle lakoniczny w swojej treści. Jest to sytuacja dość nietypowa. Wygląda na to, że Eon Productions postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce i zwiększyć presję na studio Metro-Goldwyn-Meyer, które prawa do dystrybucji filmu negocjuje niemiłosiernie wręcz opornie.
|