|
PONIEDZIAŁEK 14.03.2016 - NEWS |
|
W ostatnich latach określenie „legendarny” zostało skutecznie zdeprecjonowane, przede wszystkim za sprawą współczesnych mediów, które w pogoni za sensacją próbują na siłę nacechować emocjonalnie nawet najbardziej błahe wydarzenia. Jednak w przypadku Kena Adama miano legendy sztuki scenograficznej byłoby niedopowiedzeniem, a piętna, jakie odcisnął na bondowskiej serii nie sposób przecenić.
Był z nią od początku, nadając jej jakże charakterystyczny styl – nieco odrealniony, większy od życia, nierzadko futurystyczny. To on jest autorem monumentalnych, wręcz gargantuicznych scenografii do Goldfingera, Żyje się tylko dwa razy i Szpiega, który mnie kochał. Wnętrza Fortu Knox, wulkanicznej kryjówki organizacji SPECTRE, czy supertankowca Karla Stromberga to najbardziej znane dzieła tego – nie bójmy się użyć tego słowa – wizjonera. Często podejmował się wyzwań, które podówczas wydawały się być niewykonalne. I za każdym razem udowadniał, że niemożliwe nie istnieje.
Wielokrotnie nagradzany, w tym dwukrotnie uhonorowany statuetką Oscara za scenografie do filmów Barry Lyndon (1975) i Szaleństwo króla Jerzego (1994).
Za zasługi dla brytyjskiego przemysłu filmowego Ken Adam został oficerem Orderu Imperium Brytyjskiego. W 2003 roku, za osiągnięcia zawodowe, ale też za wkład w rozwój stosunków pomiędzy Wielką Brytanią a Niemcami królowa Elżbieta II pasowała go na Rycerza Kawalera, nadając tytuł szlachecki.
|