SPECTRE: Raport Box Office #2

Od brytyjskiej i irlandzkiej premiery 24. odsłony przygód agenta 007 mija 83 dni. Nieco później, 6 listopada, film zadebiutował na ekranach większości kinowych rynków. Według stanu na 14 stycznia SPECTRE zarobił na całym świecie 872,4 mln dolarów. To całkiem sporo, jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wynik ten do końca nie usatysfakcjonuje producentów z Eon Productions i finansujące całe przedsięwzięcie Sony oraz Metro-Goldwyn-Meyer.

SPECTRE to zdecydowanie najdroższy film bondowskiej serii. Co więcej, jest to jedna najdroższych produkcji filmowych w historii, której budżet, jak się szacuje, oscylował w okolicach 250 mln dol. Aby więc koszty produkcji się zwróciły, musiał zarobić więcej, niż 650 mln dol. Barierę tę przekroczył bez większych problemów, jednak do wyniku Skyfall, które na przełomie 2012 i 2013 roku na całym świecie zarobił 1,1 mld dol., zabrakło sporo. Wydaje się, że przekroczenie granicy 900 mln dol. może być nie lada wyzwaniem.

A zaczęło się wyśmienicie. SPECTRE zadebiutował w Wielkiej Brytanii i Irlandii 26 października i z kwotą 41,7 mln funtów (63,8 mln dol.) pobił rekord otwarcia pierwszego tygodnia wyświetlania. Był to jednocześnie najszerzej dystrybuowanym film w historii wysp brytyjskich; wyświetlany był na 2 500 ekranach 647 kin. W samej tylko Wielkiej Brytanii do tej pory zarobił 143 mln dol. Dla przypomnienia, Skyfall w tym kraju zgarnął aż 161,1 mln.

Znacznie gorzej SPECTRE radził sobie na nadal najważniejszym filmowym rynku, w Stanach Zjednoczonych, gdzie zadebiutował na 3 927 ekranach. W weekend otwarcia osiągnął wpływy rzędu 70,4 mln dol i uplasował się na pierwszym miejscu w box office, jednak wynik ten był aż o 20 mln dol. gorszy, niż w przypadku Skyfall (90,6 mln dol. w analogicznym okresie).

Na chwilę obecną, po 71 dniach od premiery, SPECTRE za oceanem zarobił ledwie 198,7 mln dol. To znacznie mniej, niż trzy lata temu Skyfall (304,4 mln dol.). Tym samym procentowy udział wpływów z amerykańskich kin w stosunku do całkowitych przychodów obecnie wynosi 22,8%, wobec 27,5% w przypadku poprzedniej odsłony serii.

Gdzie zatem upatrywać źródeł tak słabych wyników SPECTRE w USA? Wydaje się, że kluczowe znaczenie miały recenzje. Media za oceanem były bardziej krytyczne, niż europejskie, w szczególności zaś – brytyjskie. Filmowi nie pomogła też wcześniejsza afera hakerska, za sprawą której nie tylko wyciekły poszczególne wersje scenariusza, ale też korespondencja, w której ze szczegółami opisywano wszelkie problemy, z jakimi borykali się twórcy filmu na etapie jego produkcji. Wreszcie, 18 grudnia swoją premierę miały Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy, które pobiły wszelkie możliwe rekordy popularności. Skyfall mimo wszystko tak silnej konkurencji trzy lata temu nie miał.

Tak czy siak SPECTRE to drugi najbardziej kasowy film serii. Sukces? Owszem. Jeśli jednak uwzględnimy inflację, okaże się, że obraz ten plasuje się nie tylko za Skyfall, ale też za Operacją Piorun i Goldfingerem. To nadal naprawdę solidny wynik. Znacznie gorzej radzi sobie w USA, gdzie – po uwzględnieniu inflacji – plasuje się dopiero na 14. miejscu.

A zatem najnowszą odsłonę serii mimo wszystko można traktować w kategoriach imponującej wprawdzie, ale jednak porażki. Choć w box office radzi sobie nieźle, jednak wszelkie zawirowania wokół jego produkcji, jak również mieszane reakcje fanów i krytyki z pewnością sprawią, że przed rozpoczęciem prac nad kolejnym odcinkiem, Barbara Broccoli i Michael G. Wilson zechcą w jakiś sposób na nowo zdefiniować serię.