dr nofrwlgftbyoltohmssdaflaldtnwtggtswlmmrfyeoocavtaktldltkgetndtwinedadcrqossf
2425
 

 
  NewsFAQE-Mail
   
 

Pierwsze recenzje SPECTRE

   
 
NIEDZIELA 25.10.2015  
 


W minioną środę w Londynie miał miejsce specjalny pokaz prasowy SPECTRE. Reakcja krytyki nie jest jednoznaczna, choć pierwsze recenzje najczęściej najnowszy film Sama Mendesa zachwalają.
Już kilka minut po seansie na Twitterze pojawiły się pierwsze opinie obecnych na sali dziennikarzy.

„Świetna zabawa, bardzo ekscytujący, pro-Snowdenowski”. „Okrutny, mroczny i piękny […]. Przekracza oczekiwania”. „Fantastyczny! Wiele ukłonów w stronę wcześniejszych filmów”. „Wszystko, czego można oczekiwać po filmie o Bondzie”. „Klasyka. Prawdopodobnie najlepsza scena otwierająca film w historii”. „Najbardziej kompletny film serii. Spektakularny, wystylizowany, mroczny, a jednocześnie zabawny. Uchwycił wszystko co w bondach najlepsze – zarówno starych, jak i nowych”. „Absolutnie SPECTRE-kularny!”.

Nie wszystkie opinie jednak były tak entuzjastyczne.

„Wszystko, czego można się spodziewać dobrego po filmie o Bondzie – jest dobre. Świetne sceny akcji, niezły humor... ale jest wiele elementów, które się nie udały. Fatalne zabiegi fabularne, słaby środek, problematyczne relacje [między postaciami]. Głównym problemem SPECTRE jest to, że zbyt mocno stara się być interesujący poprzez uczynienie samego Bonda interesującym. Ale im bardziej stara się go zdefiniować... w tym trudniejszej sytuacji go stawia. Lepszy film cechowałby się interesującą fabułą i pozwolił Bondowi być Bondem”.

David Edwards z The Mirror ocenił film na 5 gwiazdek dodając, że

„najważniejsza w SPECTRE jest tragiczna historia miłosna, ale jest to jednocześnie jeden z najbardziej emocjonujących filmów serii”.

Podobną ocenę wystawił Robbie Collin z The Telegraph.

„24 część serii łączy w sobie zapierającą dech w piersiach akcję i duchy z przeszłości 007”.

Geoffrey MaCnab z The Independent przyznał filmowi 4 gwiazdki na 5 twierdząc, że to

„radosny spektakl, któremu tak naprawdę niepotrzebnie nadano głębię. […] Niektóre zwroty akcji w ostatnim akcie filmu byłyby bardziej na miejscu w starym thrillerze klasy B Edgara Wallace'a”.

Według Toma Huddlestona z portalu TimeOut

„Sam Mendes i Daniel Craig fundują nam kolejną przejażdżkę, z niechlujnym, ale przyjemnym rezultatem. […] W filmie tym znajdziemy wszystkie najlepsze – i kilka nie tak znowu udanych – rzeczy, które charakteryzowały trzy ostatnie odsłony ery Daniela Craiga. SPECTRE jest porywający, spektakularny, ale nierówny i nadmiernie przeciągnięty. Wszystko jest w najlepszym porządku. Dopóki w pewnym momencie przestaje takie być”.

Zdaniem recenzenta największym mankamentem filmu jest absurdalnie nieprzekonujący czarny charakter. Dodatkowo, postać Madeleine Swann jest źle napisana. Ocena: 3/5. Również Stephen Dalton z The Hollywood Reporter zwrócił uwagę na miałkość granej przez Christopha Waltza postaci, która jego zdaniem jest skrępowana przez scenariusz, który nieudolnie próbuje uczynić jego długoletnią krucjatę przeciwko Bondowi wiarygodną. Nieco wyżej, bo na 4 gwiazdki film ocenił magazyn Empire, który chyli czoła przed Mendesem, Craigiem, Waltzem oraz osobami odpowiedzialnymi za wyszukanie lokalizacji. Neil Smith z Total Film ocenił SPECTRE na 4 gwiazdki (na 5 możliwych) stwierdzając, że poczynając od tzw. gun barrel, czyli kultowego otwarcia, w którym Bond ujęty jest w lufę pistoletu, a na gadżetach z wydziału Q kończąc, wszystko jest na swoim miejscu. Jego zdaniem film jest niezwykle klimatyczny. Jednocześnie jednak zauważa, że między Craigiem a Leą Seydoux, ale też między nim, a Christophem Waltzem brakuje chemii.
Z drugiej strony, The Times, przyznając filmowi 5 gwiazdek stwierdza, że SPECTRE to Bond naszych czasów. Podobną ocenę wystawił The Express;

„siła SPECTRE polega na tym, że jest emocjonująco świeży, a fabuła jest pełna niespodzianek”.

Daily Mirror, również oceniając film na 5, chwali kreację Daniela Craiga, który jej zdaniem jest

„niezawodnie doskonały, ponownie kreując portret superszpiega – bandziora w smokingu, gotowego najpierw strzelać, a potem zadawać pytania”.


Tymczasem Radek Folta z rodzimego Movies Room stwierdza, że

„coś jednak w najnowszym Bondzie zawodzi – bo nie będę oszukiwał, że mamy do czynienia z arcydziełem […]. Czas trwania projekcji, około 140 minut, to przynajmniej kwadrans za dużo. Film może ma swoje tempo, ale momentami jest zbyt sennie. Montażyści mogliby z pokorą wyciąć kilka dłużyzn. […] Christoph Waltz powtórzył dokładnie rolę z “Bękartów wojny”: poprawna kreacja głównego przeciwnika 007 to nie jest komplement”.

Recenzje konkluduje stwierdzeniem:

„Mimo wspomnianych słabości trudno zupełnie przekreślać film, który ma w sobie tyle siły, uroku i oryginalności. Który wyznacza trendy we współczesnej kulturze, kreuje ikony, porywa tłumy, działając na wyobraźnie milionów. “Spectre” nie jest filmem złym. Pewnie bez porównania do poprzedników stałby dość wysoko. Tylko Sam Mendes ustawił sobie piekielnie wysoką poprzeczkę, której nie udało mu się przeskoczyć. On i Daniel Craig stanowili zgrany duet – ale mam wrażenie, że ten format się wyczerpał”.

Cóż. Większość recenzji ma wspólny mianownik – zachwala fantastyczną, pełną rozmachu realizację, szczególnie niesamowitych scen akcji. Krytycy wydają się jednak być podzieleni w ocenie fabuły, w szczególności zbyt pogmatwanego i mało wiarygodnego zwrotu akcji, który z założenia miał wprawić widownię w zdumienie, a ostatecznie wywołał dość mieszane uczucia.

Jak jest naprawdę, przekonamy się za niespełna dwa tygodnie!

 
 
  James Bond, gun symbol logo and all associated elements are property of MGM/UA & Danjaq companies. Used without authorisation in informative intent. All rights reserved.  
  bond 50