Warren Ellis o VARGR

W wywiadzie udzielonym portalowi Bleeding Cool Warren Ellis uchylił rąbka tajemnicy odnośnie fabuły pierwszej serii komiksowej, która 4 listopada ukaże się nakładem wydawnictwa Dynamite Entertainment.
W VARGR James Bond podejmie misję rozpoczętą przez poległego w akcji agenta sekcji 00, która zaprowadzi go do Berlina. Tam Bond radzić się ma genialnego, a przy tym niezwykle bogatego wynalazcy medycznego, Slavena Kurjaka, w kwestii nowego, wykorzystującego zaawansowaną technologię sposobu handlu narkotykami – i wtedy wszystko zaczyna iść nie tak.
Ellis stwierdził, że w swojej twórczości Fleming nie poruszał problemu przestępczości narkotykowej, za wyjątkiem opowiadania Ryzyko, jak pierwotnie planował zatytułować tę historię. Jego zdaniem, gdyby Fleming pisał w późniejszym czasie, częściej brałby na warsztat tę tematykę.
Zapytany o to, która powieść najlepiej definiuje postać Jamesa Bonda i stanowi jej kwintesencję odparł, że byłaby to jedna z powieści późniejszego okresu twórczości Fleminga, choć nie potrafił wskazać konkretnego tytułu.
Mając na uwadze fakt, iż literacki pierwowzór w mniejszym stopniu skupia się na gadżetach i widowisku, przyznał, że Ian Fleming Publications wyraźnie wskazało, że komiksy mają opowiadać o powieściowym Bondzie, a nie jego kinowej inkarnacji. Nie mógł się jednak oprzeć pokusie rozpoczęcia historii w charakterystyczny dla filmów sposób. W prologu VARGR jesteśmy świadkami pojedynku z wykorzystaniem materiałów budowlanych, rozgrywającego się na placu budowy w Helsinkach. W scenie tej pojawiają się wprawdzie, choć zależnie od punktu widzenia czytelnika, gadżety, jednak Bond nimi nie dysponuje. Przez znaczną część opowieści nie ma on nawet swojego (ulepszonego) walthera.
Akcja komiksu rozgrywa się w czasach współczesnych. Zapytany o to, w jaki sposób zaadaptował bohatera Fleminga, którego ukształtowały wydarzenia II wojny światowej i zimnej wojny, odparł, że jego Bond ma około 45 lat i 10 lat kariery w sekcji 00 przed sobą. W swojej historii stara się nie zagłębiać w jego przeszłość, której zarys ma co prawda w głowie, ale jej fragmenty pojawią się w komiksach dopiero, kiedy będzie to niezbędne. Taka sytuacja jeszcze nie miała miejsca.
Obok Helsinek i Berlina akcja VARGR rozegra się nad wybrzeżem i na wyspach Norwegii, które w dzisiejszych czasach są równie trudno dostępne, jak egzotyczne lokalizacje, w których umiejscawiał swe powieści Fleming. Ellis chciał, by ta historia przesiąknięta była chłodem.
W komiksie pojawią się M, Moneypenny, Bill Tanner i major Boothroyd, ale na tę chwilę Ellis nie ma planów wprowadzania innych wykreowanych przez Fleminga postaci. To jednak może się w przyszłości zmienić, a szczególnie kuszące wydaje się być wykorzystanie Felixa Leitera. Jeśli zaś chodzi o samego Bonda, to Ellis przyznał, że pod niektórymi względami nie będzie to do końca postać znana z powieści Fleminga – jak choćby w kwestii często podnoszonego mizoginizmu, który był bardziej powszechny w czasach, w których żył i tworzył pisarz.
Ellis przyznał, że jego kontrakt na chwilę obecną opiewa na rok. W tym czasie najpewniej, obok VARGR, napisze jeszcze jedną sześcioczęściową serię. Dopiero wtedy zadecyduje, czy ma jeszcze coś czytelnikom do opowiedzenia. Albo, czy ci nie będą mieli go po tym czasie dosyć. Warren Ellis to przedstawiciel niezwykle cenionej brytyjskiej szkoły komiksu. Ma na koncie scenariusze do takich serii jak Wolverine, Iron Man, Ultimate Fantastic Four, a przede wszystkim – kultowego Hellblazera, którego głównym bohaterem był John Constantine. Największe uznanie przyniosła mu postcyberpunkowa i transhumanistyczna, licząca 60 zeszytów seria Transmetropolitan.
Tymczasem, ten sam serwis opublikował projekt okładki drugiego zeszytu VARGR. W tle oczywiście możemy dostrzec panoramę Berlina ze słynną wieżą telewizyjną Berliner Fernsehturm i Oberbaumbrücke – dziewiętnastowieczny most na Sprewie.