| |
Nie milkną echa środowej premiery pierwszego kinowego zwiastuna „SPECTRE”, który wywołał ogromne poruszenie – nie tylko wśród fanów. I, przyznajemy, zupełnie słusznie! Trailer ten jest istnym majstersztykiem, w który imponuje nie tylko fantastycznymi ujęciami i genialną, specjalnie na jego potrzeby skomponowaną (bądź zreinterpretowaną) przez Thomasa Newmana muzyką. Bądźmy szczerzy – ten dwuipółminutowy film muzycznie przebija całe „Skyfall”, a wykorzystany w nim motyw z „W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości” zaaranżowany został iście genialnie! Niektórych wprawdzie razi przesadne wykorzystywanie pomarańczowych i niebieskich filtrów (co na dłuższą metę istotnie może być męczące), jednak nawet oni nie mogą nie docenić fantastycznej pracy, jaką wykonał operator Hoyte van Hoytema. Kompozycja kadrów bowiem musi budzić uznanie.
Poszczególne sceny trailera chronologicznie odzwierciedlają strukturę samego filmu. Jego akcja rozpocznie się w Meksyku, a następnie przeniesie się do Londynu, Austrii, Włoch i Maroka. Finał rozegra się na ulicach stolicy Wielkiej Brytanii. Oraz oczywiście na Tamizie.
Z samego trailera nie dowiedzieliśmy się w zasadzie niczego nowego. Może poza faktem, iż Bond w Meksyku, polując na Marco Sciarrę, zabójcę na usługach organizacji Quantum, działa bez rozkazu.
Przy okazji premiery trailera na oficjalnej stronie internetowej pojawiło się nowe streszczenie filmu: „za sprawą tajemniczej wiadomość z przeszłości James Bond podejmuje na własną rękę misję, która zaprowadzi go do miasta Meksyk, a także do Rzymu, gdzie poznaje Lucię Sciarrę (Monica Bellucci), piękną acz niedostępną wdowę po niesławnym kryminaliście. Bond przenika na potajemne spotkanie, z którego dowiaduje się o istnieniu złowieszczej organizacji SPECTRE.
Tymczasem w Londynie Max Denbigh (Andrew Scott) , nowy szef Centrum Bezpieczeństwa Narodowego (Centre for National Security) kwestionuje działania Bonda i podważa znaczenie MI6, na czele którego stoi M (Ralph Fiennes). Bond potajemnie werbuje Moneypenny (Naomie Harris) i Q (Ben Whishaw) do współpracy przy poszukiwaniach niejakiej Madeleine Swann (Léa Seydoux), córki dawnego wroga, pana White'a (Jesper Christensen), który może dysponować poszlakami umożliwiającymi rozplątanie sieci SPECTRE. Będąc córką zabójcy, rozumie Bonda w sposób dla większości osób nieosiągalny.
Bond, przybliżając się do serca organizacji SPERCTRE, odkrywa mrożący krew w żyłach związek pomiędzy nim, a ściganym przez siebie przeciwnikiem, którego gra Christoph Waltz”.
Nie ukrywamy, że to właśnie wątek łączący losy Bonda ze SPECTRE i Franzem Oberhauserem (a raczej – Ernstem Stavro Blofeldem, bo zakładamy, że tę tożsamość przyjmie postać, w którą wciela się Waltz) budzi nasze największe obawy. Intryga ta, aby nie popaść w niezamierzoną śmieszność, będzie musiała być skonstruowana z zegarmistrzowską precyzją!
Przy tej okazji oficjalnie potwierdzona została brytyjska i irlandzka data premiery filmu: 26 października. Jak pamiętamy, taka data wyznaczona została na początku produkcji. W pewnym momencie jednak wydawało się, że zostanie ona przesunięta na 6 listopada, czyli na dzień, w którym "SPECTRE" miało pierwotnie zadebiutować w Stanach Zjednoczonych.
|
