|
Wygląda na to, że przy okazji produkcji „SPECTRE” Christophowi Waltzowi przypadło w udziale dość niewdzięczne zadanie – pomimo plotek, według których w filmie wcieli się w rolę największego wroga Jamesa Bonda, Ernsta Stavro Blofelda, Waltz zarzeka się, że jego postać nazywać się będzie Franz Oberhauser. Zagwarantował to (użył tego właśnie stwierdzenia) między innymi w wywiadzie udzielonym portalowi ScreenCrush (jakkolwiek, zdaniem prowadzącego wywiad dziennikarza, Waltz starał się starannie dobierać słowa, kiedy rozmowa zeszła na ten temat). Podobnie zareagował w trakcie wywiadu dla serwisu Collider. Zapytany, czy jego postać stoi na czele organizacji SPECTRE odparł, że nie. Dodał też, że sprawa jest „bardziej interesująca”.
Oczywiście tego typu stwierdzenia niczego nie muszą oznaczać. Być może studio przyjęło strategię wiarygodnego zaprzeczania faktom, starając się ukryć (wbrew wszelkim plotkom) prawdziwą tożsamość głównego przeciwnika Bonda. Z drugiej strony w artykule zasugerowano również, że w rolę Blofelda tak naprawdę wcieli się Monica Bellucci. Z ubiegłotygodniowej konferencji prasowej wiemy, że Bellucci wcieli się w rolę niejakiej Lucii Sciarry. Doszukując się głębszego znaczenia w nazwisku granej przez nią postaci można natknąć się na geograficzną nazwę Sciara del Fuoco, będącej ścianą wulkanu, a zarazem wyspy Stromboli, położonej na Morzu Tyrreńskim w archipelagu Wysp Liparyjskich. Jak wiadomo, organizacja SPECTRE swoją tajną bazę umiejscowiła właśnie w kraterze wulkanu. Z drugiej strony słowo „sciarra” w regionie Sycylii i Kalabrii oznacza awanturnika, kogoś skorego do zwady. Naturalnie nie można również wykluczyć zwykłego zbiegu okoliczności, jednak wydaje się, że producenci filmów o Bondzie często – wzorem Iana Fleminga – nadają swym postaciom imiona dwuznaczne.
|