dr nofrwlgftbyoltohmssdaflaldtnwtggtswlmmrfyeoocavtaktldltkgetndtwinedadcrqossf
2425
 

 
  NewsFAQE-Mail
   
 

SPECTRE: Najnowszy plakat [aktualizacja]

   
 
PIĄTEK 04.09.2015 / aktualizacja: 07.09.2015  
 


Wczoraj zaprezentowany został najnowszy plakat do "SPECTRE". Wprawdzie wszystko jest kwestią gustu, ale naszym zdaniem, przynajmniej od pewnego czasu, plakaty zdecydowanie nie są mocną stroną bondowskich produkcji. Niestety.
A Wam jak się podoba?

AKTUALIZACJA: Choć nie zostało to oficjalnie potwierdzone, wiele wskazuje na to, że zaprezentowany w czwartek plakat jest już ostateczną wersją kinową, choć zapewne możemy się spodziewać jeszcze specjalnej wersji dedykowanej do kin IMAX. Zastanawia jedynie fakt, iż w przeciwieństwie do ostatecznych plakatów do wcześniejszych filmów serii, tym razem nie umieszczono informacji na temat dokładnej daty jego premiery, ograniczając się jedynie do lakonicznego „wkrótce na ekranach” – co może dawać nadzieję, że jednak doczekamy się jeszcze jednej wersji plakatu. Miejmy nadzieję, bo podkreślmy to ponownie: od dłuższego czasu artystyczny ich poziom w bondowskiej serii jest nadzwyczaj mizerny. A w niektórych przypadkach (na przykład do Skyfall, żeby nie szukać daleko) – dramatyczny.
Warto jednak na chwilę skupić się na stopce plakatu. Okazuje się bowiem, że koproducentem filmu jest Daniel Craig – to pierwszy tego rodzaju przypadek w historii serii. I spore zaskoczenie, informacja ta bowiem do tej pory nie była podawana do wiadomości, choć jest oczywiste, że aktor miał duży wpływ na proces twórczy filmu. Po drugie, Jez Butterworth doczekał się oficjalnego uznania za współscenarzystę, co zapewne oznacza, że jego praca nad scenariuszem była większa, niż pierwotnie mogło się wydawać. Butterworth pełnił podobną rolę już w przypadku Skyfall, jednak wówczas jego nazwisko w napisach początkowych nie zostało wymienione. John Logan, Neal Purvis i Robert Wade, pozostali scenarzyści filmu, na plakacie figurują jako pomysłodawcy opowiedzianej w nim historii.
Wracają do samego plakatu. Magazyn Forbes opublikował ostatnio ciekawy artykuł, który słusznie poddaje w wątpliwość ostatnie decyzje speców od marketingu bondowskiej serii, która przy okazji SPECTRE w sposób nie do końca zrozumiały opiera się głównie na nostalgii. Daniel Craig na pierwszym plakacie niechybnie kojarzył się z Rogerem Moore'em z Żyj i pozwól umrzeć. Najnowszy, za sprawą postaci w tle również nawiązuje do tego filmu, przy czym Craig nieprzypadkowo przecież wygląda niemal jak Sean Connery z Goldfingera. Oczywiście pewne odniesienia do wcześniejszych produkcji same w sobie nie są niczym złym – ot, taki dodatkowy smaczek, gratka dla fanów. Ale budowanie wokół tego całej kampanii marketingowej? A ile dodatkowych nawiązań znajdzie się w samym filmie? Zapewne sporo, co można wywnioskować już po zwiastunach.
Bondowska seria jest dziś bardziej popularna, niż kiedykolwiek i tego rodzaju zabiegów zwyczajnie nie potrzebuje. Widzowie wybiorą się do kina przede wszystkim dlatego, że w pamięci mają kapitalne Casino Royale i Skyfall (znacznie mniej udane, ale to już osobna historia), a nie ze względu na wspomnianą wcześniej nostalgię, którą Sony i Eon Productions ewidentnie próbują rozbudzić. Bądźmy szczerzy – zdecydowana większość osób, które kupiły bilet na Skyfall, czyniąc go najbardziej dochodowym filmem serii, produkcji z Connerym czy Moore'em najzwyczajniej w świecie nie zna lub nie kojarzy.
Chyba, że daje się nam do zrozumienia, że SPECTRE będzie nawiązywał do klasycznej formuły, od której seria odeszła przy okazji Casino Royale. W takim przypadku jedyne na co możemy liczyć, to że twórcy filmu zaczerpną z niej to co najlepsze. W przeciwnym razie kolejne produkcje znów będą stanowiły klasę dla siebie, ale pewnego poziomu nie będą w stanie przekroczyć.

 

zoom

zoom
 
 
  James Bond, gun symbol logo and all associated elements are property of MGM/UA & Danjaq companies. Used without authorisation in informative intent. All rights reserved.  
  bond 50